Piękny wiosenny dzionek 😛
Była okazja wypróbowania nowych okularków…jak się prezentują? 😀
Poza tym zaczęłam ostro ćwiczyć, podzielę się troszkę schematem ćwiczeń. Myśle, ze jest na prawdę odpowiedni, oczywiście każdy musi dostosować schemat do siebie i swoich możliwości, ja jestem zadowolona gdyż ostatnio zabrałam się za najcięższe hantelki na damskiej siłowni (przeniosłam się do damskiej z ogólnej świadomych przyczyn)… Zastanawia mnie tylko co zrobię jak zabraknie mi kilogramów 😛 ni ale w każdym bądź razie wszystko jest super jeśli chodzi o mięśnie, muszę tylko dodać kilka dni ćwiczeń kondycyjnych…
Nie chce przecholowac, jakiś czas temu biegałam na siłownie codziennie i ćwiczyłam po dwie godzinny, skończyło się to tzw „muskelspänning” czyli napięciem mięśni, dostałam silne lekarstwa rozkurczowe itd…tak wiec teraz ćwiczę tylko godzinke, czasami 1,5 godzinki 3 razy w tygodniu. I baaaardzo mi to odpowiada!
We wtorek ćwiczę nogi…, w środę biceps i triceps, w czwartek (dziś) odpoczywam, w piątek plecy i brzuch… Sobota, niedziela i poniedziałek odpoczywam…
Zastanawiacie się dlaczego poniedziałek cóż może dlatego, że stereotypowo jak się coś zaczyna, robi się to od poniedziałku, ja robię na opak i zaczynam od wtorku 😛
Ale coś mi się zaczyna wydawać, ze mam jednak za dużo dni odpoczynku i chyba wciśne gdzieś ćwiczenia kondycyjne. Jeszcze nie zdecydowałam gdzie 😛
Dziś na obiadek bedą serca raków z ryżem i awokado… Mniam 😀
Jak idą Wam przygotowania ciałka do noszenia bikini? Working out?
Kram!